piątek, 23 marca 2012

Nepal!


Tak! czas na Nepal. marzenia odkładane za długo są jak naciągana powoli gumka procy. czas mija a ona napina się co raz bardziej, a w końcu albo pęka... albo wystrzeliwuje obiekt z nieoczekiwaną prędkością w przestrzeń - najlepiej od razu na drugi koniec świata ;) na szczęście udało się wdrożyć realizację drugiej opcji!


decyzja zapadła z dnia na dzień, tak samo było z biletem. udało się, bo wcześniej przez miesiące odkładałam pieniądze i wołałam w duchu o właściwy moment i osobę. obie nadeszły - zatem w drogę!

będzie mi miło spotkać Pawła z Mandragona, który mieszka w Katmandu i wręczyć mu wódkę polską wraz z zagryzką. spotkania będą jednym z głównych wątków podróży - inaczej niż w poprzednich, gdzie nie kładliśmy z Maćkiem szczególnego akcentu na relacje z ludźmi, których spotykaliśmy. teraz jadę z innym Towarzyszem Drogi - Markiem - i zapewne znajdziemy naszą wspólną, wzajemnie inspirującą. i spotkamy się w tej Drodze nawzajem.

stopę w Katmandu postawię 30 marca a z powrotem wejdę do samolotu 16 kwietnia. krótko ale jednak!

1 komentarz:

bloggerka: niespa pisze...

Czekamy na Ciebie i na relację z podróży ;-)